Droga do Simeizu zajęła dobre ponad dwie godziny. Ledwo wysiedliśmy z samochodu otoczyli nas ludzie z tabliczkami na szyjach i telefonami przy uszach. Na tabliczkach mieli napisane „kwatera przy morzu”. Wcześniej, przez Internet nie opłaca się rezerwować, bo ceny są bezsensownie wysokie i nawet na stronach rezerwacyjnych jest napisane, że nikt nie może zagwarantować, iż podana kwota nie okaże się jeszcze wyższa. Wszyscy więc przyjeżdżają na partyzanta i szukają czegoś na miejscu.

– Wsiadajcie do naszego samochodu. Pokażemy wam najlepsze kwatery w Simeizie – wpada na nas około 30-letni facet. – My was będziemy wozili, wy będziecie wybierali mieszkania i nic za to nie płacicie – zachęcał.

Wrzucamy nasze walizki do bagażnika i ruszamy. Po pięciu minutach zatrzymujemy się przed jakąś budową.

Jeszcze niecała godzina jazdy do Simferopola, a kolejka do kibla jest na pół korytarza. Każdy chce skorzystać z toalety, umyć twarz i zęby. Ustawiam się w kolejce z przewieszonym przez ramie pociągowym ręczniczkiem i liczę: cztery kobiety i trzech facetów. Mężczyznom udaje się dokonać oblucji w ok. pięć minut, kobietom zajmuje to do 10 minut. Kibiel prowadnica zamyka na 15 minut przed przyjazdem pociągu. Jeżeli po drodze będzie jakaś stacja, to też zamkną kibel.

Tym razem na Zachód. Siedzę właśnie w estońskim autobusie do Berlina i mam wszystko, co mi potrzeba, łącznie z WiFI i gniazdkiem 220 V. Dziś jest 1 listopada, ale nie mam w Berlinie grobu dziadka z Werhmachtu. Nie chciało mi się przeciskać przez tłumy na cmentarzach. Lepiej pojechać na piwo do Berlina.
Zarabiam na życie pisaniem o mediach. Z tego co zarobię, odkładam na podróże, głównie na Wschód.
Zarabiam na życie pisaniem o mediach. Z tego co zarobię, odkładam na podróże, głównie na Wschód.
Popularne posty
Popularne posty
  • Miałem dać sobie z tym spokój, bo to w sumie konfidencjonalna sprawa. Ale odezwał się kolejny. Tym razem głos zabrał poseł PiS Marek Suski...
  • To ty Polak jesteś? No kurwa rodak, kak haraszo, pysk daj. Siadaj obok mnie w tym przedziale, bliżej siadaj. O, jak się cieszę, szto ty...
  • Pochodziłem trochę po Kijowie. W centrum Kijowa szaszłyk sprzedają na metry. Metr szaszłyka kosztuje ok. 150 zł Miś też człowiek, zm...
  • Tej granicy oficjalnie nie ma. I Naddniestrze też oficjalnie nie istnieje. Jednak najpierw mija się namioty i przekrzywione budy mirotworc...
  • Co tu ukrywać: trafił mnie szlag, gdy przeczytałem książkę o rosyjskim rocku „Oczami radzieckiej zabawki”. Konstanty Usenko, koleś, k...
  • Rublowka to nie jest żadna nazwa, to styl życia. Rublowka
  • Dziś doskonały zestaw - białoruskie papierosy Премьер i ukraiński koniak Бучач. Żyć nie umierać, chociaż takie zestawy podobno skracają ży...
  • To wie każde dziecko: Wschód to picie wódy i rzyganie. Ale nie przywiązuj się za bardzo do swojej wiedzy. Zanim pokażesz im, że my te...
  • Otwieram okno, jesienne promienie słońca ostatkiem sił głaszczą mnie po twarzy. Jak one osłabły od tamtego czasu, gdy na Dworcu Gdańskim Ba...
  • Nie myłem się od trzech dni, bo czyszczenie zębów i chlapanie się wodą w pociągowej toalecie, trudno nazwać myciem. Ale już zaraz, za c...
Moja lista blogów
Moja lista blogów
Archiwum bloga
Loading
Motyw Widok dynamiczny. Obsługiwane przez usługę Blogger.